Poszukiwanie rozbitka i okrętu podwodnego, trałowanie i odkażanie jednostek zaatakowanych bronią chemiczną, a także walka z rebeliantami – tak marynarka wojenna ćwiczyła podczas manewrów „Ostrobok”, „Wargacz” i „Kormoran”.
Ćwiczenia stanowią najważniejszy w roku sprawdzian poszczególnych związków taktycznych. Podczas „Ostroboka” swoje umiejętności testują marynarze z 3 Flotylli Okrętów w Gdyni, „Wargacz” to manewry 8 Flotylli Obrony Wybrzeża w Świnoujściu, „Kormoran” zaś – Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej. Po raz drugi w historii zostały one zaplanowane w tym samym czasie, a ich uczestnicy wiele epizodów mieli wykonywać wspólnie. Tym razem jednak bardzo dała im się we znaki pogoda. Przez większość czasu na Bałtyku szalał sztorm i niektóre epizody trzeba było odwołać. Wiele udało się jednak wykonać.
W Zatoce Gdańskiej okręty 3 Flotylli ORP „Lech” i ORP „Wodnik” wspólnie ze śmigłowcem SH-2G oraz samolotem Bryza poszukiwały rozbitka. Zgodnie ze scenariuszem był to rybak, który na wysokości Helu wypadł za burtę kutra. Załoga korwety ORP „Kaszub” przeprowadziła natomiast symulowane poszukiwanie okrętu podwodnego, choć ze względu na warunki nie były w stanie jej towarzyszyć śmigłowce Mi-14PŁ. Para „czternastek” w okolicach Ustki zbombardowała zatem cele nawodne.
Zanim sztorm rozpętał się w okolicach Świnoujścia, okręty przeciwminowe zdołały wykonać trałowania na Zatoce Pomorskiej. Potem musiały się schronić w porcie. Część sił została jednak skierowana na... Zalew Szczeciński. „Trałowce OORP »Jamno« i »Nakło« za pomocą stacji hydrolokacyjnych monitorowały tor wodny ze Świnoujścia do Szczecina”, wyjaśnia kmdr ppor. Jacek Kwiatkowski, rzecznik 8 FOW. Dzień później trasę do szczecińskiego portu pokonał kuter transportowy, który przewoził wojskowy sprzęt.
Odbyło się też sporo epizodów na lądzie. I tak w lasach pod Świnoujściem kompania chemiczna 8 Batalionu Saperów rozwinęła OPLS, czyli okrętowy punkt likwidacji skażeń. Wkrótce potem do pobliskiego nabrzeża dobił okręt transportowo-minowy ORP „Toruń”. Zgodnie ze scenariuszem wcześniej nieprzyjaciel użył wobec niego iperytu, więc chemicy odkazili jednostkę. Na tym jednak nie koniec, bo OPLS od strony wody i lądu został zaatakowany przez rebeliantów i trzeba było odeprzeć to uderzenie.
autor zdjęć: Marcin Purman/8 FOW