Gen. Wałerij Załużny: Z Rosją można walczyć.

Szanowny Czytelniku,
po spektakularnych sukcesach kontrofensywy charkowskiej i wymuszeniu na Rosji ewakuacji kontyngentu rosyjskiego z przyczółku chersońskiego linia frontu się ustabilizowała. Armia ukraińska stoi przed wielkim wyzwaniem: wykorzystaniem okresu zimy do wypchnięcia sił rosyjskich na pozycje z 23 lutego 2022 roku. W Moskwie panuje przekonanie, że rosyjskie wojsko jest większym stopniu przyzwyczajone do działań zbrojnych w warunkach niskich temperatur niż siły przeciwników. Jako przykład wskazuje się kampanię zimową w wojnie rosyjskich sił dowodzonych przez Michaiła Kutuzowa z armią francuską pod wodza Napoleona w 1812 roku i podczas bitwy niemiecko-sowieckiej o Moskwę w 1941 roku. Ale przeczą temu zarówno katastrofa stalinowskiej armii w Finlandii w 1939 roku, gdy Carl Gustaf Mannerheim doprowadził doborowe sowieckie formacje do ogromnych strat, jak i zdegradowanie wartości bojowej elitarnych formacji Putina przez ukraińskie wojsko w zimowej kampanii w lutym i w marcu 2022 roku.

Zniszczone pod Charkowem czołgi najsilniejszego związku operacyjnego wojsk lądowych Federacji Rosyjskiej, 1 Gwardyjskiej Armii Pancernej, dowodzonej przez gen. lejtn. Siergieja Kisiela, ukazywały skalę tej spektakularnej klęski, którą siły rosyjskie poniosły już w pierwszej fazie wojny. Zdegradowany został też potencjał 200 Samodzielnej Brygady Strzelców Zmotoryzowanych Pieczenga ze składu Północnego Okręgu Wojskowego, formacji arktycznej przygotowanej do działań w warunkach ekstremalnych. W rzeczywistości „generał mróz” nigdy nie staje po czyjejś stronie, jest równie niebezpieczny dla obu walczących stron. Według analityków amerykańskiego Institute for the Study of War (ISW) zarówno Rosja, jak i Ukraina wykorzystają zimę na swoją korzyść i prawdopodobnie zwiększą intensywność wojny1. Prof. Iskander Rehman, analityk Brookings Institution, twierdzi, że wiele doświadczeń zimowej wojny fińsko-rosyjskiej jest nadal aktualnych. Finowie ogromną przewagę uzyskali dzięki mobilności. Większość żołnierzy poruszała się na nartach. Pokrywa śnieżna nie stanowiła dla nich przeszkody, dlatego mieli wiele osi podejścia do przeciwnika. A wojska rosyjskie, w tym pojazdy pancerne, były skazane na poruszanie się wąskimi, leśnymi drogami. Ułatwiało to Finom rozbijanie długich kolumn rosyjskich i eliminowanie ich po kawałku2. Ukraińska linia frontu jest jednak zasadniczo inna od fińskiej i bardziej zróżnicowana. O ile od Mikołajewa po Chersoń rozciągają się płaskie pola, o tyle obwód ługański, gdzie toczą się intensywne walki, jest gęsto pokryty naturalnymi przeszkodami – wzgórzami, wąwozami, rzekami i strumieniami. Teatry działań na froncie ukraińskim są różne i w zimie panują na nich inne warunki. O ile pod Swatowem mogą pojawiać się zamiecie śnieżne, o tyle pod Donieckiem zwykle wieją silne, przenikliwe wiatry, a opady śniegu są niewielkie.

Armia ukraińska od 2014 roku, czyli od początku konfliktu z Rosją, zdobyła znaczne umiejętności prowadzenia zimowych operacji. Korzysta także z NATO-owskich doświadczeń. Ukraińskie dowództwo ma pełną świadomość tego, iż decydujące znaczenie dla odniesienia sukcesu ma odpowiednie przygotowanie taktyczne i właściwe użycie zimowego sprzętu. Nie ma bowiem nic bardziej zgubnego zimą niż źle wyszkoleni ludzie na polu bitwy. Liczy się wszystko – nie tylko umiejętności taktyczne, zdolności do przetrwania w warunkach niskich temperatur, lecz także posiadanie właściwej broni i sprzętu. Mróz, śnieg i wiatr mogą zabić tak samo jak kula czy odłamek pocisku. Zima utrudnia działanie obu stronom na froncie. Ta armia, która poczuje się pewniej, której wojsko będzie lepiej przygotowane, powinna skorzystać podwójnie. Wielu zachodnich analityków ocenia, że Ukraina zdecyduje się na zimową ofensywę. Mick Ryan, wybitny australijski specjalista ds. bezpieczeństwa, na łamach „Foreign Affairs” podkreśla, iż armia ukraińska osiągnęła przewagę i to ona narzuca ogólny charakter obecnych kampanii. Ale ostrzega, że ta sytuacja może się odwrócić, bo Rosja próbuje odzyskać inicjatywę strategiczną. W takiej sytuacji – twierdzi Ryan – Ukraińcy muszą przewidzieć i następnie podważyć plany Władimira Putina oraz głównodowodzącego rosyjskimi siłami inwazyjnymi. Zdaniem australijskiego analityka w wymiarze strategicznym oznacza to, że Kijów nadal musi przeciwdziałać rosyjskiej wojnie informacyjnej. Moskwa stara się przekonać Europejczyków, że ich rosnące rachunki za ogrzewanie są wynikiem wsparcia udzielanego Ukrainie przez ich kraje. Kreml liczy, że może przekonać te państwa, iż społeczny koszt nie jest wart owej pomocy. Próbuje również osłabić poparcie Waszyngtonu przez podsycanie politycznych podziałów w Stanach Zjednoczonych. Jeśli Rosji uda się odepchnąć państwa NATO od wspierania Kijowa, może to okazać się druzgocące dla Ukrainy. Dla państwa tego wsparcie militarne i gospodarcze Stanów Zjednoczonych i Europy jest niezbędne bowiem do odniesienia sukcesu na polu bitwy. Ryan twierdzi, iż wyjątkowo kompetentna ekipa prezydenta Zełenskiego aktywnie odczytuje zagrożenia toczącej się wojny informacyjnej i wie, w jaki sposób utrzymywać sympatię społeczności międzynarodowej do narodu ukraińskiego. Jak podkreśla, kluczowe dla Kijowa jest utrzymanie tematu wojny na pierwszych stronach zachodnich gazet i w centrum zachodniego myślenia. A najlepszym na to sposobem jest zrobienie tego, co Ukraina robiła przez ostatnie sześć miesięcy: wygrywać. Im więcej zwycięstw może wskazać Kijów, tym więcej funduszy i broni może otrzymać z Zachodu zamiast wezwań do negocjacji3.

Ważny w tej dyskusji o putinowskiej wojnie jest głos głównodowodzącego ukraińską armią, gen. Wałerija Załużnego. W obszernym wywiadzie, jakiego udzielił on „The Economist”, otwarcie przyznał, że kluczowe w tej wojnie, w której czynnie uczestniczy od lipca 2014 roku, było przełamanie mentalne – wyzwolenie się z lęku przed wrogiem. Załużny podkreśla, iż z Rosją można walczyć. Ukraińcy zrozumieli, że trzeba walczyć dziś, tu i teraz, w żadnym wypadku nie należy tego odkładać na jutro, bo będą problemy. Według Załużnego Rosja na tę wojnę gromadziła zasoby od czterech lat. Miała środki na trzy miesiące, aby osiągnąć swoje cele. To że wyczerpała zasoby i zmarnowała swój potencjał, nie osiągnąwszy praktycznie żadnego rezultatu, oznacza, iż podjęła niewłaściwe decyzje. Załużny sądzi, że Rosjanie zastanawiają się, jak wyjść z tej sytuacji. Plan zdobycia przez Rosję Kijowa w pierwszej fazie wojny ocenia jako właściwą decyzję pod względem militarnym. Była to bowiem najłatwiejsza droga do osiągnięcia celu. Mówi, że na miejscu Rosjan zrobiłby to samo. Dobrze poznał sposób myślenia swego przeciwnika, gen. Walerija Gierasimowa. Ten musi sobie zdawać sprawę, że mimo zażartych ataków Rosjan na Bachmut, sytuacja strategiczna na froncie nie daje armii rosyjskiej jakiegokolwiek wyjścia. Załużny podkreśla, że Rosja nie zrezygnuje z prób zdobycia Ukrainy, ale w tej chwili Gierasimow potrzebuje czasu na zebranie i przygotowanie nowych sił i środków. Rosja próbuje powtórzyć manewr z drugiej wojny światowej i gdzieś za Uralem szykuje nowe zasoby. Według oceny Załużnego Rosjanie przygotowują około 200 tys. nowych żołnierzy, aby znów spróbować zaatakować Kijów. Zrobią to albo już w styczniu, albo najdalej w marcu. Generał Załużny określa, że przed Ukrainą stoją teraz trzy wyzwania strategiczne. Po pierwsze, utrzymanie obecnej linii frontu, po drugie – przygotowanie się do nowej wojny, do której siły zbiera Rosja. Wszystko spina trzecie zadanie strategiczne. Integralnie wiąże się ono z pierwszym (utrzymanie linii i pozycji) i drugim wyzwaniem (gromadzenie surowców). Jest to obrona przeciwrakietowa i obrona powietrzna zasobów krytycznych państwa. Armia, która będzie obciążona myśleniem, że jej bliscy umierają z wymrożenia, nie będzie w stanie pokonać wroga. Bez wody, światła i ciepła nie można też mówić o przygotowaniu rezerw do dalszej walki. Dlatego Ukraina potrzebuje szybkich i większych dostaw systemów obrony przeciwrakietowej i przeciwlotniczej. Obecnie Ukraina skuteczność zestrzeleń ocenia na 76%. Jak podkreśla Załużny, Rosjanie używają współczynnika skuteczności 0,76, kiedy planują swoje ataki. Oznacza to, że zamiast 76 pocisków wystrzeliwują 100. A 24 pociski przebijają się i docierają do celu – niszczą elektrownie i transformatorownie. Dlatego kluczowe są dostawy zachodnich systemów obrony przeciwpowietrznej i przeciwrakietowej, które wyeliminują to zagrożenie. Ukraina potrzebuje też 300 czołgów, 600–700 bojowych wozów piechoty i 500 haubic, żeby wypchnąć Rosję do granic z 23 lutego4. Ubocznym elementem rosyjskiej strategii niszczenia uderzeniami rakietowymi ukraińskiego systemu energetycznego i innych elementów infrastruktury krytycznej była śmierć 16 listopada dwóch polskich obywateli, którzy zostali trafieni przez jedną z kilkuset antyrakiet ukraińskich wykorzystanych do obrony ukraińskiej przestrzeni powietrznej. Prawdopodobnie zeszła z kursu i uderzyła w polski pas nadgraniczny. Częste uderzenia rosyjskich systemów rakietowych w obszary zachodniej Ukrainy położonych blisko Polski tworzą stałe, potencjalne zagrożenie wtargnięciem rakiet w naszą przestrzeń powietrzną. A to prowadziłoby do groźby radykalnej eskalacji konfliktu i bezpośrednim wejściem do niego NATO.

Sprawą pierwszej wagi, ze względu na doświadczenia ukraińskie, jest więc dalsza, szybka rozbudowa polskiego systemu antydostępowego. Dlatego najnowszy 3/2022 (710) numer „Kwartalnika Bellona” otwiera artykuł gen. bryg. dr. Roberta Kosowskiego „Osłona strategiczna – istota i ewolucja w obliczu współczesnych zagrożeń”. Autor wskazuje, że głównym problemem obrony państw jest skuteczne zabezpieczenie się przed zaskakującym uderzeniem przeciwnika. W wymiarze fundamentalnym taką rolę ma spełniać osłona strategiczna. Pojęcie to, ujmowane szeroko, wpisuje się w dziedzinę bezpieczeństwa państwa, obejmującego działania wywiadowcze i kontrwywiadowcze, ekonomiczne, ochronę granic oraz działania obronne prowadzone ciągle w czasie pokoju oraz doraźnie podczas kryzysu i wojny, mające na celu rozpoznanie i zapobieganie zagrożeniom interesu narodowego Polski oraz uniemożliwiające zaskoczenie strategiczne ze strony przeciwnika. Istotnym elementem bezpieczeństwa państwa jest więc system antydostępowy, ale wbudowany w całą strukturę i logikę osłony strategicznej. Z doświadczenia Ukrainy dotyczącego działań podejmowanych przez Rosję w celu zniszczenia struktur społecznych i organizacyjnych państwa wynika, że przedstawione przez generała Kosowskiego ujęcie problemu, uznające zapewnienie skutecznej osłony strategicznej Polski w przestrzeni lądowej, powietrznej, morskiej i w cyberprzestrzeni za konieczny warunek wiarygodnej obrony terytorium Rzeczypospolitej Polskiej oraz możliwości wzmocnienia jej siłami Sojuszu, byłoby adekwatną odpowiedzią na zagrożenia wynikające ze spektrum asymetrycznych działań podejmowanych przez Rosję wobec szeroko pojętych państw zachodnich, w tym Ukrainy i Polski.

Naturalnym dopełnieniem analizy gen. bryg. dr. Roberta Kosowskiego jest artykuł dr. hab.Mirosława Lakomego, profesora Akademii Ignatianum w Krakowie, pt. „Suwerenność technologiczna państwa”. Autor trafnie zauważa, iż w obecnym świecie istnieje korelacja przyczynowo-skutkowa między suwerennością państwa a umiejętnością opanowania technologii wytwarzania mikroprocesorów. Zdaniem badacza, autora przełomowej w polskiej literaturze przedmiotu monografii „Demokracja 2.0. Interakcja polityczna w nowych mediach”, w coraz większym stopniu suwerenność jest wypadkową stopnia suwerenności produkcyjnej, a szczególnie suwerenności technologicznej, związanej z wytwarzaniem najważniejszego dzisiaj na świecie produktu – mikroprocesora. Jest on trwałym elementem niemal wszystkich produktów wysokotechnologicznych. Ale jest też kluczową częścią systemów bezpieczeństwa i szerokiego spektrum broni – od systemów artyleryjskich, łączności, przez czołgi, samoloty, bezzałogowe statki powietrzne, po systemy rakietowe, a więc systemy, które zapewniają państwu suwerenność militarną. Konsekwencją szczególnego znaczenia owych cyfrowych układów scalonych jest – jak zauważa profesor Lakomy – swego rodzaju wyścig w dziedzinie opanowania umiejętności ich produkcji. Tylko kilka korporacji na świecie dysponuje tzw. know how, w tym tylko jedno – tajwańskie TSMC – opanowało technologię produkcji mikroprocesorów o grubości 3 nm. Tym samym jest prawdziwym monopolistą na rynku czipów. Ale do ich produkcji – jak czytamy w artykule – potrzebne są tzw. wafle, czyli cienkie tarcze krzemu, z których powstają mikroprocesory. Obecnie jedynym producentem maszyn do masowej produkcji „wafli” techniką litograficzną jest przedsiębiorstwo ASML z Niderlandów, które oferuje klientom systemy litograficzne EUV oraz DUV. Oznacza to, że aby państwo było suwerenne w obszarze wysokich technologii, musi kontrolować te dwa procesy produkcyjne. Przedsiębiorstwa TSMC z Tajwanu oraz ASML z Niderlandów mają więc znaczenie strategiczne. Od opanowania tych technologii zależy między innymi siła armii, możliwość rozwoju przemysłu 4.0 czy technologii 5G. Zdaniem profesora Lakomego w niedalekiej przyszłości, zdominowanej przez technologie cyfrowe, suwerenne technologicznie będą tylko te państwa, które opanują procesy produkcji procesorów 3 nm lub 2 nm oraz będą dysponowały stosunkowo szeroką kadrą programistów komputerowych.

W kolejnym artykule, zatytułowanym „Politics of Memory in Public Museums as an Element of China’s Discursive Security”, mgr Alicja Bachulska analizuje rosnący nacisk władz Chińskiej Republiki Ludowej na politykę historyczną. Zwraca uwagę, iż ekipa Xi Jinpinga wprowadziła do chińskiej definicji bezpieczeństwa narodowego pojęcia wykraczające poza konwencjonalną mądrość. Ważną rolę w tych staraniach odegrało bezpieczeństwo dyskursywne, rozumiane jako zdolność Chin do kontrolowania na własną korzyść krajowych i międzynarodowych narracji o swojej roli i pozycji.

Natomiast ppłk dr inż. nawig. Sylwester Lubiejewski w tekście „Problematyka wykorzystania Samodzielnej Grupy Powietrzno-Szturmowej w Afganistanie ” wraca do cennych doświadczeń polskich sił zbrojnych z lat 2002–2021, kiedy to Polski Kontyngent Wojskowy Afganistan uczestniczył w misji NATO. Autor omawia funkcjonowanie Samodzielnej Grupy Powietrzno-Szturmowej oraz rolę lotnictwa śmigłowcowego we wsparciu komponentu lądowego w trakcie konfliktu.

Mocnym akcentem, zamykającym obecny numer „Kwartalnika Bellona”, jest analiza badawcza dr hab. Ilony Urych, prof. Akademii Sztuki Wojennej. Autorka w artykule „Współczesne paradygmaty kształcenia obronnego” wskazuje, że stosunkowo niewielkimi nakładami oraz dzięki instytucjonalizacji pewnych rozwiązań, można zwiększyć rolę i znaczenie klas wojskowych w systemie rekrutacji oraz tworzenia polskich sił zbrojnych. Jak zauważa – wziąwszy pod uwagę konflikt na Ukrainie i ustawę o obronie ojczyzny przyjętą 11 marca 2022 roku – w sposób istotny można wzmocnić znaczenie klas wojskowych przez włączenie ich do systemu przygotowania rezerw wojskowych.

Szanowny Czytelniku, w tym trudnym i przełomowym okresie dla europejskiego i globalnego bezpieczeństwa, z szacunkiem i pokorą oddajemy w Twoje ręce 710 numer „Kwartalnika Bellona”.

Przypisy:

1 K. Stepanenko et al., Russian Offensive Campaign Assessment, December 14, Institute for The Study of War [online],
14.12.2022, https://www.understandingwar.org/backgrounder/russian-offensive-campaign-assessment-december-14
[dostęp: 14.12.2022].
2 I. Rehman, Lessons from the Winter War; frozen grit and Finland’s Fabian Defence, War on The Rock [online], 20.07.2016, https://warontherocks.com/2016/07/lessons-from-the-winter-war-frozen-grit-and-finlands-fabian-defense [dostęp:15.12.2022].
3 M. Ryan, Russia’s New Theory of Victory. How Moscow Is Trying to Learn From Its Mistakes, „Foreign Affairs”, 14.12.2022, https://www.foreignaffairs.com/ukraine/russias-new-theory-victory [dostęp: 14.12.2022].
4 An interview with General Valery Zaluzhny, head of Ukraine’s armed forces, „The Econimist” [online], 15.12.2022,
https://www.economist.com/zaluzhny-transcript [dostęp: 15.12.2022].

dr hab. Piotr Grochmalski, prof. ASzWoj, redaktor naczelny „Kwartalnika Bellona”





Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO