Żołnierze i cywilne sztaby antykryzysowe przeprowadzą „strategiczną operację obronną”. Jej scenariusz zakłada, że w Wesołej – dzielnicy Warszawy – oraz w Sochaczewie doszło do skażenia w wyniku użycia broni masowego rażenia. Dziś ruszają ćwiczenia wojsk chemicznych.
Zadaniem wojskowych chemików będzie pobranie próbek skażonych materiałów i przekazanie ich do laboratoriów, gdzie zostaną przeanalizowane. Żołnierze muszą liczyć się ze skażeniem biologicznym, chemicznym i promieniotwórczym. Będą korzystać m.in. z dwóch mobilnych laboratoriów: biologicznego i chemicznego oraz dwóch śmigłowców rozpoznania skażeń.
– Podczas „Błysku-13” będziemy ćwiczyć współpracę Systemu Wykrywania Skażeń Sił Zbrojnych z cywilnymi instytucjami. To umożliwi lepsze przygotowanie się do wspólnych akcji ochrony ludności w przypadku wystąpienia skażeń – mówi płk Sławomir Kleszcz, kierownik ćwiczenia, szef obrony przed bronią masowego rażenia.
Poza żołnierzami w ćwiczeniu wezmą udział pracownicy pięciu wojewódzkich centrów zarządzania kryzysowego (z woj. warmińsko-mazurskiego, wielkopolskiego, pomorskiego, łódzkiego i kujawsko-pomorskiego). Żołnierze i cywile będą ćwiczyć także wymianę informacji o skażeniach, prognozowanie sytuacji skażeń oraz ostrzeganie wojsk o zagrożeniu skażeniami. Używać będą m.in. specjalistycznego oprogramowania komputerowego SI Promień.
W skład Systemu Wykrywania Skażeń Sił Zbrojnych wchodzą m.in.: stacjonarne punkty monitoringu, posterunki obserwacyjne, drużyny rozpoznania skażeń, zespoły pobierania prób, laboratoria oraz ośrodki analizy skażeń z Wojsk Lądowych, Sił Powietrznych, Marynarki Wojennej i Inspektoratu Wsparcia.
Wojskowi specjaliści podkreślają, że sprawny system jest niezbędny dla bezpieczeństwa narodowego. – Doświadczenia ostatnich miesięcy, jak użycie środków trujących w Syrii, wskazują, że groźba użycia broni chemicznej w konflikcie zbrojnym jest realna – podkreśla płk Bogusław Kot, dowódca Centralnego Ośrodka Analizy Skażeń, pełniący funkcję zastępcy kierownika ćwiczenia.
Ćwiczenie „Błysk-13” potrwa trzy dni.
autor zdjęć: arch. COAS
komentarze