Absolwenci klas wojskowych i członkowie organizacji proobronnych, przeszkoleni według opracowanego przez Sztab Generalny WP programu, przejdą skrócone szkolenie przygotowawcze w ramach NSR. – Młodzież będzie miała świadomość, że nauka zaprocentuje w przyszłości – ocenia Sylwester Buczyński, opiekun klasy wojskowej.
Prawdopodobnie od przyszłego roku wojskowe centra szkolenia zaczną tworzyć pierwsze grupy tzw. skróconego szkolenia przygotowawczego dla kandydatów na żołnierzy. To propozycja dla absolwentów klas mundurowych i członków organizacji proobronnych, którzy część materiału z tego szkolenia zrealizują wcześniej. Od czerwca dyrektorzy szkół i szefowie organizacji będą mogli podpisywać porozumienia z komendantami wojskowych centrów szkolenia, w których zobowiążą się do nauki zgodnie z wytycznymi wojska. Dzięki temu absolwenci takich kursów odbędą krótsze o miesiąc szkolenie podstawowe w ramach służby przygotowawczej.
Sztab określił niezbędne minimum programowe
Zespół specjalistów Ministerstwa Obrony Narodowej, pod kierownictwem Oddziału Kształcenia Zawodowego Zarządu Szkolenia P-7 Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, opracował minimum programowe określające umiejętności i wiedzę, które przyszły żołnierz służby przygotowawczej do NSR będzie musiał poznać na etapie szkolenia poza resortem obrony. Z obowiązującego obecnie 91-dniowego programu szkolenia podstawowego wyłączono te partie materiału, które mogą być zrealizowane poza murami wojskowych kompleksów szkoleniowych. – Do minimum programowego trafiło 112 godzin szkoleniowych. Są to przede wszystkim zajęcia teoretyczne, takie jak podstawy obsługi broni i teoria strzału, szkolenie inżynieryjno-saperskie, zagadnienia prawne czy BHP – mówi płk Dariusz Prokopiuk, szef Oddziału Kształcenia Zawodowego SGWP.
Nie zabraknie też zajęć praktycznych. Uczniowie przejdą m.in. szkolenie medyczne i z terenoznawstwa. – Rozmawialiśmy z przedstawicielami szkół oraz organizacji proobronnych i nasze minimum nie będzie dla nich zaskoczeniem. Większość realizowanych dziś programów częściowo obejmuje już te zagadnienia. Teraz doprecyzowaliśmy wymagania i zebraliśmy je w spójną całość – mówi ppłk Marek Szymański z Oddziału Kształcenia Zawodowego. Program Sztabu to tylko niezbędne minimum. Organizatorzy kursów w szkołach i organizacjach proobronnych będą mogli swobodnie rozbudowywać je o dodatkowe elementy.
– To bardzo dobry pomysł, by młodzież mogła jeszcze w trakcie nauki w szkole zaliczyć część przeszkolenia wojskowego. W praktyce niewiele się dla nas zmieni, ale propozycja Sztabu pozwoli uporządkować treści programowe i sam proces edukacji. Dla młodzieży to będą wymierne korzyści. Będą bowiem mieli świadomość, że nauka w przyszłości zaprocentuje. A większość naszych uczniów już dziś poważnie myśli o założeniu munduru – podkreśla Sylwester Buczyński, wicedyrektor szkoły i opiekun klasy wojskowej z Zespołu Szkół Technicznych w Zielonej Górze.
Start w 2016 roku
Grupy szkolenia skróconego nie mogą powstać w tym roku, bo potrzeby wojska, a co za tym idzie liczba rekrutów do przeszkolenia, określane są z wyprzedzeniem. Jednak w drugiej połowie tego roku wojsko pozna poziom zainteresowania tą formą szkolenia. Po analizie liczby zawartych porozumień będzie wiadomo, ilu jest potencjalnych chętnych i do których centrów szkolenia. Pierwsze turnusy odbywające skróconą służbę przygotowawczą do NSR mogą być zaplanowane w 2016 roku. – Prawdziwy początek realizacji tego programu nastąpi za trzy lata, gdy zakończy się pełny, 3-letni okres kształcenia młodzieży w szkołach ponadgimnazjalnych. Wtedy mury szkół opuszczą uczniowie, którzy we wrześniu 2015 roku rozpoczną naukę już według opracowanej przez nas podstawy programowej – przewiduje płk Prokopiuk.
Po informacje o uruchomieniu grup skróconego szkolenia należy się udać do najbliższej wojskowej komendy uzupełnień. Na etapie rekrutacji nie będzie żadnych dodatkowych egzaminów sprawdzających poziom wiedzy i umiejętności kandydatów. Wystarczy, że taka osoba przedstawi dokument potwierdzający zrealizowanie minimum programowego w szkole lub organizacji, która ma podpisane z danym centrum porozumienie. Nie oznacza to jednak, że wojsko nie będzie kontrolowało jakości. – Jeżeli w trakcie szkolenia podstawowego okaże się, że kandydaci nie mają wymaganej wiedzy, komendant centrum będzie miał prawo wypowiedzieć porozumienie z podmiotem, których ich uczył, ale nie zachował wyznaczonych przez wojsko standardów – zaznacza ppłk Szymański. Absolwent szkoły lub organizacji pozarządowej, który zrealizował treści wynikające z minimum programowego, w przypadku, gdy w centrum szkolenia nie zostanie uruchomiona grupa do szkolenia według skróconego programu będzie mógł odbyć to szkolenie według modelu obecnie realizowanego tj. w wymiarze 3 miesięcy.
Ponad 30 tysięcy uczniów szkół mundurowych
– Popieramy każdy pomysł, który ułatwi zainteresowanym związanie się z mundurem. Jeśli dodatkowo będą za tym szły profity w postaci bazy szkoleniowej, pomocy szkoleniowych, to oczywiście jesteśmy za. O szczegółach współpracy z resortem obrony dowiemy się na rozpoczętym dziś Kongresie Organizacji Proobronnych – mówi Mariusz Demaniuk, opiekun klas wojskowych z Zespołu Szkół im. A. Naruszewicza w Janowie Podlaskim.
W Polsce funkcjonuje ok. 1,5 tys. klas mundurowych w ponad 350 szkołach. Uczy się w nich 30–35 tys. uczniów. Do tego działa blisko 120 grup i stowarzyszeń związanych z obronnością, skupiających w sumie ok. 10 tys. osób.
Dziś i jutro w Warszawie odbywa się pierwszy Kongres Organizacji Proobronnych i Klas Mundurowych. Jego organizatorem jest Ministerstwo Obrony Narodowej. Celem Kongresu będzie podsumowanie działalności organizacji proobronnych oraz omówienie kierunków ich przyszłej współpracy z resortem obrony narodowej. Jej założenia znalazły się w opracowanej przez ministerstwo „Koncepcji zmian w zakresie współpracy Ministerstwa Obrony Narodowej z organizacjami proobronnymi na rzecz wsparcia systemu obronnego Rzeczypospolitej Polskiej”.
autor zdjęć: Legia Akademicka KUL
komentarze