Odbudowali kilkadziesiąt zapomnianych grobów powstańców warszawskich. Wolontariusze akcji „Nie zapomnij o Nas, Powstańcach Warszawskich” zbierają środki na renowację nagrobków, odwiedzają z życzeniami powstańców obchodzących urodziny, a podczas pandemii pomogli w organizowaniu posiłków dla kombatantów. Warto wesprzeć ich działania.
– Na warszawskich cmentarzach są setki opuszczonych i niszczejących grobów powstańców warszawskich, chcemy je odnawiać i w ten sposób przywracać pochowanym tam bohaterom pamięć – mówi Patryk Markuszewski, koordynator akcji społecznej „Nie zapomnij o Nas, Powstańcach Warszawskich”. Wolontariusze akcji we współpracy ze Stowarzyszeniem „Odra-Niemen”, Oddział Mazowiecki zbierają pieniądze na renowację najbardziej zapomnianych i zniszczonych mogił powstańczych. – Działamy od 2015 roku, w tym czasie zebraliśmy ponad 300 tys. zł, za co wyremontowaliśmy kilkadziesiąt nagrobków, m.in. we współpracy z Muzeum Powstania Warszawskiego – podaje Markuszewski.
Dzieci z powstania
W tym roku zebrane środki zostaną przeznaczone na upamiętnienie dzieci z powstania. Jednym z nich jest 11-letni strz. Wojtek Zalewski, ps. Orzeł Biały. Chłopiec był najmłodszym łącznikiem plutonu st. sierż. Jana Kretera „Grzesia” ze zgrupowania „Chrobry II”. 2 sierpnia 1944 roku Wojtek przedarł się przez linie niemieckie na teren silnie obsadzonego Dworca Głównego i powrócił z meldunkiem o siłach, rodzaju uzbrojenia i ugrupowaniu wroga. Natomiast 15 sierpnia uratował starszych kolegów wyprowadzając znanymi sobie drogami pluton z niemieckiego okrążenia. Niestety, 21 sierpnia w rejonie ul. Ciepłej chłopiec, kiedy biegł z meldunkiem, został trafiony przez niemieckiego snajpera. Pod ogniem jego ciało wyniósł na rękach kolega z oddziału Mieczysław Mirecki „Błyskawica”. Scena została uwieczniona na słynnym powstańczym zdjęciu. Młodego żołnierza pochowano na podwórzu domu przy ul. Ceglanej 3.
Po wojnie szczątki Wojtka prawdopodobnie nie zostały ekshumowane i dzisiaj chłopiec nie ma nawet symbolicznego grobu. Rok temu, w miejscu, gdzie pochowano „Orła Białego”, odsłonięto tablicę pamiątkową. – My chcemy wybudować mu symboliczny pomnik na jednej z bezimiennych mogił na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach – mówi Markuszewski.
Organizatorzy akcji chcą też zadbać o grób sióstr Buchowskich: Marysi (13 lat), Jadzi (10) i Joli (7). Dziewczynki zginęły 28 września 1944 roku pod gruzami zbombardowanej kamienicy na Żoliborzu. Ich matka była przełożoną pielęgniarek w Szpitalu Sióstr Elżbietanek na Mokotowie i została rozstrzelana w pierwszych dniach powstania, w egzekucji przy ulicy Dworkowej. Jej ciała nigdy nie odnaleziono.
Ojciec przeżył wojnę i pochował córki na wojskowych Powązkach. Niestety, od jego śmierci w latach 70-tych XX w., grób dziewczynek niszczał. Dziś siostry spoczywają w bezimiennym, opuszczonym, zniszczonym i zarośniętym chaszczami grobie, a jedyną informacją jest laminowana kartka położona przez społeczników sprzątających groby. – Chcemy odnowić ich nagrobek, umieścić na nim informacje o dziewczynkach oraz stworzyć tam symboliczny grób ich matki – tłumaczy koordynator akcji.
Na odnowienie grobu dziewczynek potrzeba 15 tys. zł, na pomnik-rzeźbę Wojtka – 25 tys. – Projekty pomnika oraz grobu są gotowe, mamy potrzebne zgody i jeśli tylko zbierzemy środki, oba odsłonimy 31 lipca, w przeddzień rocznicy wybuchu powstania – zapewnia Markuszewski. Zbiórka na zrzutka.pl/niezapomnijonas trwa do końca lipca. Na koncie akcji jest ponad 34 tys. zł. – Jeśli zbierzemy więcej pieniędzy, przeznaczymy je na odnowienie kolejnej powstańczej mogiły – mówią organizatorzy.
Pamiętać cały rok
Wolontariusze akcji „Nie zapomnij o Nas, Powstańcach Warszawskich” starają się otaczać opieką też żyjących powstańców. Podczas pandemii, wspólnie ze Stowarzyszeniem Zachowania Pamięci o Armii Krajowej i Stowarzyszeniem „Odra-Niemen”, Oddział Mazowiecki zorganizowali akcje „Obiady dla Bohaterów”. Dzięki zebranym 360 tys. zł, wsparciu sponsorów i dotacji z Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych przez 101 dni dostarczono 350 kombatantom z całej Polski ok. 42 tys. ciepłych posiłków, 2 tys. pakietów ochronnych i setki zakupów spożywczych. W rozwożenie posiłków zaangażowani byli m.in. żołnierze wojsk obrony terytorialnej, funkcjonariusze Straży Granicznej i Służby Więziennej.
– Chcemy też, aby o powstańcach pamiętano nie tylko z okazji 1 sierpnia, lecz przez cały rok – dodaje Markuszewski. Dlatego zbierają dla nich życzenia i razem z kwiatami i drobnym upominkiem zawożą do obchodzących urodziny kombatantów.
Jeśli ktoś chciałby wesprzeć akcję, warto obserwować jej profil na FB www.facebook.com/niezapomnijonas. – Ogłaszamy tam organizowane przez nas zbiórki i inne inicjatywy, np. w sierpniu będziemy zbierać żywność dla polskich kombatantów mieszkających na terenach dawnych Kresów – podaje Markuszewski.
autor zdjęć: mat. organizatora
komentarze