moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Ogień w natarciu

Czołgiści powstrzymali atak przeciwnika, następnie przeprowadzili kontratak, podczas którego prowadzili ogień w ruchu. Ich działanie wspierały sekcje wysuniętych obserwatorów JFO oraz baterie haubic 2S1 Goździk. To tylko wycinek szkolenia 1 Batalionu Czołgów przeprowadzonego na poligonie w Nowej Dębie. Jest to ostatni etap przygotowań szpicy NATO do ćwiczeń zaplanowanych na październik.

Na poligonie w Nowej Dębie czołgiści z 1 Batalionu Czołgów im. płk. Józefa Koczwary doskonalili swoje umiejętności z zakresu działań taktycznych na szczeblu kompanii. Szkolenie obejmowało prowadzenie obrony i natarcia ze strzelaniem amunicją bojową oraz współdziałanie z innymi pododdziałami, w tym zmechanizowanymi i artylerii samobieżnej. – Ćwiczenia przebiegały w bardzo realistycznych warunkach. W ich trakcie 1 oraz 4 kompania czołgów zostały poddane kompleksowemu sprawdzianowi. Wyróżniał się on licznymi zadaniami stawianymi z zaskoczenia – mówi ppłk Rafał Kluz, dowódca 1 Batalionu Czołgów w Żurawicy. Scenariusz zakładał przetrenowanie zdarzenia występującego na współczesnym polu walki oraz działań przeciwhybrydowych. Były to m.in. ewakuacja medyczna prowadzona nocą, obrona przed atakiem bronią chemiczną czy wezwanie ognia artyleryjskiego z pola walki (procedura CFF– Call for Fire).

– Jest to podsumowanie pewnego etapu. Sprawdziliśmy dowódców pododdziałów z umiejętności planowania, zorganizowania oraz prowadzenia działań w dzień i w nocy. Jako pododdziały Sił Odpowiedzi NATO prowadzimy takie ćwiczenia w celu podtrzymania naszych zdolności – tłumaczy ppłk Kluz. Dowódca 1 Batalionu Czołgów dodaje, że wysoki poziom trudności szkolenia jest standardem dla pododdziałów dyżurujących w ramach tzw. szpicy NATO.

Pewni swoich umiejętności

Trwające dwa tygodnie szkolenie zostało podzielone na dwie części. Pierwsza obejmowała m.in. strzelanie z broni osobistej oraz działanie w rejonach wyjściowych, w tym ubezpieczenie rejonu, odtwarzanie zdolności bojowej, remonty sprzętu w warunkach polowych oraz odparcie ataku grup dywersyjnych przeciwnika. – W drugiej części nasza kompania skupiła się doskonaleniu planowania i prowadzenia natarcia ze strzelaniem amunicją bojową po podejściu z głębi. Doskonaliliśmy umiejętności prowadzenia ognia w ruchu do celów mało widocznych – podkreśla kpt. Karol Ozga, dowódca 4 kompanii czołgów w 1 Batalionie Czołgów w Żurawicy.

Scenariusz ćwiczeń zakładał, że natarcie przeciwnika zostało zatrzymane przez 1 kompanię. – Po tym jak nasi koledzy przeprowadzili skuteczną obronę, jako odwód batalionu wykonaliśmy marsz do linii styczności i przeszliśmy przez ich ugrupowanie, rozwinęliśmy szyk bojowy i opanowaliśmy obiekt, w którym bronił się przeciwnik. To wymagało bardzo dobrego współdziałania z broniącą się kompanią – opisuje kpt. Ozga. Oficer nie ukrywa, że zadanie to zostało wykonane na „dużym zmęczeniu”. Czołgiści przystąpili do niego pod koniec czwartego dnia nieustannych działań bojowych. – Bez względu na warunki spełniliśmy pokładane w nas oczekiwania. Jesteśmy pewni swoich umiejętności – zaznacza kpt. Ozga.

Warto zaznaczyć, że żołnierze przemieścili się na poligon transportem operacyjnym. Został on wykonany zgodnie z procedurami obowiązującymi podczas działań bojowych, takich jak wystawianie posterunków w czasie załadunku czy ubezpieczenie kolumn. Jest to sposób na ćwiczenie nawyków trudnych do przecenienia podczas prawdziwego konfliktu.

Koordynaty na cel

Na współczesnym polu walki czołgiści zawsze współpracują z różnymi rodzajami wojsk. Właśnie z tego powodu w ćwiczeniach wzięły udział także inne pododdziały 21 Brygady Strzelców Podhalańskich, w tym 1 Batalion Strzelców Podhalańskich, 14 Dywizjon Artylerii Samobieżnej, 21 Dywizjon Przeciwlotniczy oraz 16 Tczewski Batalion Saperów.

Szczególna rola przypadła artylerzystom z 14 Dywizjonu Artylerii Samobieżnej, którzy wspierali czołgistów baterią haubic 2S1 Goździk. – Podczas prowadzenia obrony dywizjon artylerii samobieżnej realizuje wsparcie ogniowe z rejonu stanowisk ogniowych oddalonych o 4-6 km od linii styczności wojsk, natomiast 2-4 km w czasie natarcia. Obsługiwanie strzelań artylerii może być realizowane na kilka sposobów. Najczęściej stosowany polega na użyciu do tego celu sekcji wysuniętych obserwatorów. Niemniej jednak na współczesnym polu walki nie można zapominać o możliwości wykorzystania do tego celu stacji radiolokacyjnych, bezzałogowych samolotów rozpoznawczych, elementów rozpoznawczych (kompanii rozpoznawczej oddziału, plutonu rozpoznawczego z batalionu) lub wojsk obrony terytorialnej prowadzących działania w swoich stałych rejonach odpowiedzialności – mówi mjr Mateusz Tomaszewski, p.o. dowódca 14 Dywizjonu Artylerii Samobieżnej. Wysunięci obserwatorzy określają współrzędne celu, które wprowadzane są do zautomatyzowanego zestawu kierowania ogniem Topaz. – Na ich podstawie dowódca dywizjonu (zastępca dowódcy dywizjonu – szef sztabu dywizjonu) stawia zadanie ogniowe dla baterii ogniowych poprzez ZZKO Topaz. Zadanie ogniowe poprzez wozy dowodzenia trafia na terminale w działach w postaci nastaw, które z kolei są wprowadzane przez celowniczych na celownik . Po wycelowaniu i załadowaniu dział funkcyjni oczekują na podanie komendy „Ognia!” – wyjaśnia mjr Tomaszewski.

Artylerzyści ćwiczyli również prowadzenie ognia na wprost. – Strzelanie ogniem bezpośrednim wynika ze szczególnych sytuacji i głównie służy samoobronie. Może do tego dojść, kiedy pododdziałom przeciwnika uda się przeniknąć w lukach pomiędzy pododdziałami wojsk własnych i nagle pojawią się w naszym rejonie naszych stanowisk ogniowych. Musimy wtedy odeprzeć taki atak – podkreśla mjr Tomaszewski.

Szkolenie prowadzone na Nowej Dębie zakończyło przygotowania 21 Brygady Strzelców Podhalańskich do przedsięwzięć zaplanowanych na październik. To właśnie wtedy na poligonie w Orzyszu odbędą się międzynarodowe manewry „Lampart' 20”, które wchodzą w cykl ćwiczeń Sił Odpowiedzi NATO. Następnie pododdziały podhalańczyków przemieszczą się na Litwę, gdzie wezmą udział w ćwiczeniach „Iron Wolf”.

Michał Zieliński

autor zdjęć: Michał Zieliński

dodaj komentarz

komentarze


Karta dla rodzin wojskowych
 
Zyskać przewagę w powietrzu
„Szpej”, czyli najważniejszy jest żołnierz
Nasza broń ojczysta na wyjątkowej ekspozycji
Nowe Raki w szczecińskiej brygadzie
O amunicji w Bratysławie
Medycyna w wersji specjalnej
Szef MON-u na obradach w Berlinie
Co słychać pod wodą?
Święto w rocznicę wybuchu powstania
Olympus in Paris
Rosomaki w rumuńskich Karpatach
„Jaguar” grasuje w Drawsku
Right Equipment for Right Time
Szwedzki granatnik w rękach Polaków
Transformacja dla zwycięstwa
Trzy medale żołnierzy w pucharach świata
Wielkie inwestycje w krakowskim szpitalu wojskowym
Olimp w Paryżu
Selekcja do JWK: pokonać kryzys
Terytorialsi zobaczą więcej
Donald Tusk po szczycie NB8: Bezpieczeństwo, odporność i Ukraina pozostaną naszymi priorytetami
„Szczury Tobruku” atakują
Od legionisty do oficera wywiadu
Trzynaścioro żołnierzy kandyduje do miana sportowca roku
Ustawa o zwiększeniu produkcji amunicji przyjęta
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
„Nie strzela się w plecy!”. Krwawa bałkańska epopeja polskiego czetnika
Norwegowie na straży polskiego nieba
Święto podchorążych
Jesień przeciwlotników
Trudne otwarcie, czyli marynarka bez morza
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
Ostre słowa, mocne ciosy
Wojskowa służba zdrowia musi przejść transformację
Polskie „JAG” już działa
Jaka przyszłość artylerii?
Operacja „Feniks”. Żołnierze wzmocnili most w Młynowcu zniszczony w trakcie powodzi
Wojskowi kicbokserzy nie zawiedli
Jak Polacy szkolą Ukraińców
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Druga Gala Sportu Dowództwa Generalnego
Polsko-ukraińskie porozumienie ws. ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej
Czworonożny żandarm w Paryżu
Żaden z Polaków służących w Libanie nie został ranny
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Wybiła godzina zemsty
Fundusze na obronność będą dalej rosły
Czarna Dywizja z tytułem mistrzów
Transformacja wymogiem XXI wieku
Rekordowa obsada maratonu z plecakami
Więcej pieniędzy za służbę podczas kryzysu
Setki cystern dla armii
„Siły specjalne” dały mi siłę!
Sejm pracuje nad ustawą o produkcji amunicji
Wzmacnianie granicy w toku
Zmiana warty w PKW Liban
Bój o cyberbezpieczeństwo
„Husarz” wystartował
NATO odpowiada na falę rosyjskich ataków

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO