Zwiadowcy – to oni jako pierwsi wkraczają na teren wroga, jednak w czasie ćwiczeń „Dragon ’21” wystąpili w nietypowej dla siebie roli. Żołnierze z 9 Pułku Rozpoznawczego uniemożliwiali prowadzenie działań rozpoznawczych grupom dywersyjnym, natomiast zwiadowcy z 15 Brygady Zmechanizowanej utrudniali realizację zadań ćwiczącym pododdziałom.
– Rozpoznanie to między innymi pozyskiwanie informacji o siłach przeciwnika, jego uzbrojeniu i terenie, na którym operuje. To zadania, jakie realizujemy na co dzień, jednak na czas ćwiczeń „Dragon ’21” otrzymaliśmy inny rozkaz. Mamy zadbać o to, aby nikt nie próbował prowadzić takich działań wobec naszych wojsk – mówi ppor. Dąbrowski, dowódca plutonu rozpoznawczego w 9 Warmińskim Pułku Rozpoznawczym.
Żołnierze jednego z pododdziałów kompanii rozpoznawczej koncentrują się na prowadzeniu obserwacji i patrolowaniu okolic stanowiska dowodzenia, także wzdłuż rzek i jezior. –Staramy się wówczas nie tylko wykryć obecność przeciwnika, lecz także upewnić się, że nie usiłuje on zorganizować przeprawy, która umożliwi mu przerzut sił na nasz teren – wyjaśnia oficer. Dodaje, że jest to również okazja do zdobycia informacji na rzecz własnych wojsk. – Zdarza się, że musimy sprawdzić linię brzegową, określić głębokość rzeki czy prędkość jej nurtu. Dzięki temu można na przykład wyznaczyć miejsce, w którym mogą się przeprawić ciężkie pojazdy – zaznacza.
Film: Paweł Sobkowicz/ ZbrojnaTV
Zwiadowcy z 9 Pułku Rozpoznawczego wydzieli też grupę QRF (Quick Reaction Forces – Siły Szybkiego Reagowania), która pozostaje do dyspozycji dowódcy. – Do naszych zadań należy m.in. podejmowanie generała z lotniska czy konwojowanie go w czasie transportu. Po prostu dbamy o jego bezpieczeństwo – podkreśla ppor. Dąbrowski.
Co ciekawe, podczas ćwiczeń żołnierze stacjonują na terenie opuszczonej cegielni. – To bardzo dobre miejsce dla zwiadowców. Z jednej strony łatwo się tu zamaskować, bo istnieje niewielkie ryzyko, że ktoś przypadkowy tutaj trafi. Z drugiej natomiast możemy skrycie prowadzić obserwację – tłumaczy dowódca plutonu. – Ale oczywiście, gdyby zaszła taka konieczność, w każdej chwili możemy się przemieścić do kolejnej kryjówki. Mamy wyznaczonych kilka zapasowych – zapewnia.
Niecodzienne zadanie podczas ćwiczeń „Dragon ’21” otrzymała także kompania rozpoznawcza z 15 Brygady Zmechanizowanej. Zwiadowcy, zamiast prowadzić działania na rzecz rodzimych pododdziałów, zostali ich… przeciwnikami. – Prowadzimy patrole, przemieszczamy się, ale zdarza się, że organizujemy również zasadzki. Chodzi o to, aby ćwiczący na poligonie żołnierze byli świadomi tego, że przeciwnik jest obecny, obserwuje ich działania, przede wszystkim jednak może pokrzyżować im plany – mówi kpt. Karol Rajcow, dowódca kompanii rozpoznawczej. Z jakiego sprzętu podczas ćwiczeń korzystają żołnierze? – To pojazdy BRDM, lornetki termowizyjne JIM czy lunety obserwacyjne Spotter. No i pamiętajmy o maskowaniu. Maskowanie to podstawa – podkreśla oficer.
„Dragon ’21” to największe w tym roku ćwiczenia Wojska Polskiego. Za ich organizację odpowiada Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych. Przez dwa tygodnie – bo tyle trwa część poligonowa manewrów – do działań zostanie zaangażowanych prawie dziewięć i pół tysiąca żołnierzy ze wszystkich rodzajów sił zbrojnych.
autor zdjęć: Paweł Sobkowicz
komentarze