Ich zadaniem jest stworzenie jak najlepszych warunków dowódcom biorącym udział w ćwiczeniach „Dragon ’21”. Przygotowali m.in. stanowisko dowodzenia, w którym zapadają najważniejsze decyzje dotyczące działań wojsk. O kulisach służby specjalistów od wsparcia opowiada płk Piotr Waniek, dowódca 9 Brygady Wsparcia Dowodzenia DGRSZ.
Pana żołnierze ćwiczenia „Dragon ’21” zaczęli znacznie wcześniej niż inni…
Płk Piotr Waniek: Naszym zadaniem jest m.in. zapewnienie możliwości dowodzenia kierownictwu ćwiczeń. Trzeba o to zadbać na długo przed tym, zanim rozpoczną się ćwiczenia.
Od czego się zaczyna?
Przygotowujemy komputery z odpowiednim oprogramowaniem, wyposażamy je w niezbędne systemy wsparcia dowodzenia, jest to między innymi system Jaśmin. Szykujemy wirtualne mapy, dzienniki działań bojowych, dzięki którym dowódcy mogą śledzić działania wojsk podczas działalności bojowej.
A co gdyby te systemy zawiodły?
To się oczywiście może zdarzyć. Wtedy uruchamiane są nasze systemy zapasowe. By zapewnić ciągłość dowodzenia, szykujemy nie tylko plan B, lecz także C, i kilka innych wariantów. Łączność jest takim obszarem w wojsku, że zwraca się na nią uwagę dopiero, gdy jej zabraknie. Wiemy więc, że póki jesteśmy w cieniu, to znaczy, że wszystko działa jak należy.
Czy zajmujecie się również bezpieczeństwem systemów i komunikacji?
Cały system łączności ćwiczeń „Dragon ’21” jest wyposażony w urządzenia szyfrujące. Aby to wszystko sprawnie działało, mamy specjalistów – administratorów systemów niejawnych. To ludzie, którzy bez przerwy szkolą się i uczą technik szyfrowania. A jeśli chodzi o bezpieczeństwo informacyjne, to naszym zadaniem jest również pilnowanie, by na teren stanowiska dowodzenia nikt nie wniósł ze sobą na przykład telefonu komórkowego.
Albo dyktafonu...
Tak, na pewno nie weszłaby pani na teren kierownictwa ćwiczeń z dyktafonem. Musiałaby go pani zostawić w biurze przepustek. Ale sprawdzamy też inne urządzenia, np. smartwatche. Ich wnoszenie również jest niedopuszczalne.
Czy pana żołnierze są zaangażowani w bojowy sposób w ćwiczeń?
Tak. Jesteśmy odpowiedzialni za ochronę i obronę kierownictwa ćwiczeń. Wszystkie zasieki, stanowiska ogniowe, biuro przepustek, patrole, posterunki obchodowe – to nasza działka. Ale zajmujemy się również logistyką. Począwszy od wyżywienia, przez transport, po zakwaterowanie. We wszystkie te działania zaangażowanych jest około trzystu żołnierzy.
Jesteśmy na półmetku „Dragona”, jakie zadania jeszcze przed wami?
Dopóki kierownictwo ćwiczeń znajduje się tutaj, w Białobrzegach, czuwamy, by wszystko działało, a gdyby coś było nie tak – szybko reagujemy. Natomiast kiedy dowódcy przeniosą się do Akademii Sztuki Wojennej, gdzie rozegrana zostanie sztabowa część „Dragona”, także tam stworzymy odpowiednie miejsce do ćwiczeń. Naszym celem jest zapewnienie dowódcom komfortu pracy. Jesteśmy jednostką usługodawczą i cieszy nas, kiedy inni są zadowoleni z naszej pracy.
autor zdjęć: 9 BWD DG RSZ
komentarze