To była sojusznicza operacja forsowania Wisły. Dzięki przeprawie zorganizowanej przez żołnierzy wojsk inżynieryjnych na drugi brzeg rzeki przedostały się BWP-y z 15 Brygady Zmechanizowanej oraz Strykery i Jackale z Batalionowej Grupy Bojowej NATO. Ich działania wspierały myśliwce F-16, śmigłowce Mi-24 i W-3 Sokół, a także żołnierze wojsk obrony terytorialnej.
W przeprawie przez Wisłę, która odbyła się w okolicach Chełmna, wzięli udział żołnierze zarówno Wojska Polskiego, jak i stacjonującej na Mazurach Batalionowej Grupy Bojowej NATO. Była to część ćwiczeń, w których uczestniczyły pododdziały 16 Dywizji Zmechanizowanej. Scenariusz zakładał, że podczas przerzutu sił na dużą odległość wojsko napotkało przeszkodę. Most, którym mieli przejechać żołnierze, został zajęty przez wroga, co uniemożliwiło im kontynuowanie marszu. Z pomocą przyszli żołnierze wojsk inżynieryjnych, którzy zorganizowali przeprawę dla polskich BWP-ów, amerykańskich Strykerów i brytyjskich Jackali. Całą operację z powietrza osłaniały myśliwce F-16 i śmigłowce Mi-24, a z pokładu W-3 Sokoła desantowali się żołnierze z 25 Brygady Kawalerii Powietrznej.
– Pokonywanie przeszkód wodnych to bardzo ważny element szkolenia – mówi płk Piotr Fajkowski, dowódca 15 Brygady Zmechanizowanej. Zaznacza także, że wcześniej żołnierze prowadzili podobne działania na znajdującym się na terenie orzyskiego poligonu Jeziorze Kępno, pokonywali także rzekę Narew. – Można powiedzieć, że za każdym razem poprzeczka była podnoszona coraz wyżej. Teraz jesteśmy na ostatnim etapie, bo Wisła to królowa polskich rzek, na terenie naszego kraju nie znajdziemy trudniejszej przeszkody – podkreśla.
Realizacja przeprawy nie byłaby możliwa, gdyby nie żołnierze z Batalionu Pontonowego 2 Pułku Inżynieryjnego. To właśnie oni udostępnili ćwiczącym pododdziałom pływające mosty pontonowe PP-64 i amfibie PTS, a także koordynowali ruch wojsk.
Ważną rolę podczas ćwiczenia pełnili żołnierze wojsk obrony terytorialnej. W Chełmnie najmłodszy rodzaj sił zbrojnych reprezentowali wojskowi z aż czterech brygad stacjonujących na terenie województw: podlaskiego, warmińsko-mazurskiego, pomorskiego i kujawsko-pomorskiego, m.in. kompania saperów, która już wcześniej współpracowała z sojusznikami podczas ćwiczeń „Bull Run”. – Zadaniem żołnierzy było zabezpieczenie rejonu działania przeprawiających się pododdziałów, a także obserwacja zajętego przez wroga mostu. Zadania realizowali m.in. z pokładów łodzi saperskich – wyjaśnia kpt. Łukasz Wilczewski, oficer prasowy 1 Podlaskiej Brygady OT. Czy dla terytorialsów to było wyzwanie? – Woda to zawsze bardziej wymagające środowisko działania niż ląd, a tym razem żołnierze działali także poza rejonem swojej odpowiedzialności. Jednak skupiliśmy się na budowaniu interoperacyjności z 16 Dywizją Zmechanizowaną, z którą współpracujemy na co dzień, i to nam się udało – zaznacza oficer.
W ćwiczeniu w Chełmnie uczestniczyło 600 żołnierzy. Wkrótce takie zadanie będą musieli wykonać kolejni wojskowi. – Zależało nam na tym, aby maksymalnie wykorzystać całe zaplecze logistyczne, jakie na potrzeby naszej przeprawy przygotowali żołnierze wojsk inżynieryjnych. Teraz będą się tu szkolić nasi koledzy z innych jednostek podległych 16 Dywizji Zmechanizowanej – mówi płk Fajkowski. Będą to wojskowi z 11 Pułku Artylerii, 15 Pułku Przeciwlotniczego, 20 Brygady Zmechanizowanej i 9 Brygady Kawalerii Pancernej.
autor zdjęć: st. szer. Adrian Staszewski
komentarze