Bezpieczeństwo w regionie, wsparcie militarne i szkoleniowe dla Ukrainy oraz współpraca w zakresie uzupełniania własnych zdolności obronnych. M.in. o tym mówiono w Brukseli podczas posiedzenia unijnych ministrów obrony. – Uruchomiona została misja szkoleniowa dla sił zbrojnych Ukrainy. Dowództwo operacyjne tej misji mieści się w Polsce – poinformował wicepremier Mariusz Błaszczak.
Spotkaniu ministrów obrony państw Unii Europejskiej przewodniczył Josep Borrell, wysoki przedstawiciel UE ds. zagranicznych i bezpieczeństwa. Tematem przewodnim posiedzenia w Brukseli były kwestie związane z bezpieczeństwem regionalnym, wsparciem dla Ukrainy oraz zakupami uzbrojenia. Podczas narady szefów obrony państw UE potwierdzono uruchomienie szkoleniowej Misji Wsparcia Wojskowego dla Ukrainy (EU Military Assistance Mission, EU MAM), która będzie działać na terytorium państw UE. Polska odegra w tej misji kluczową rolę.
– Dowództwo operacyjne tej misji (Combined Arms Training – Command – przyp. red.) mieści się w Polsce, a na jego czele stanie dowódca 11 Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej, gen. dyw. Piotr Trytek – poinformował wicepremier, minister obrony Mariusz Błaszczak. Podczas konferencji prasowej w Brukseli, szef MON przyznał także, że szkolenia ukraińskich żołnierzy odbywać się będą głównie w Wędrzynie. Ukraińcy otrzymają szkolenia podstawowe, specjalistyczne, m.in. w zakresie dowodzenia, taktyki, medycyny pola walki, a także szkolenia inżynieryjne, saperskie oraz szkolenie lekkiej piechoty i wojsk obrony terytorialnej. – Zakres tych szkoleń jest szeroki i wynika z zapotrzebowania, jakie zgłaszają Ukraińcy. Zresztą, takie szkolenia ukraińskiej armii odbywają się w Polsce od wielu miesięcy i zaczęły się jeszcze przed atakiem Rosji na Ukrainę – dodał wicepremier Błaszczak. – Jestem dumny, że nasza inicjatywa zgłoszona w sierpniu tego roku zakończyła się sukcesem w postaci uruchomienia unijnej misji szkoleniowej. Koszty utrzymania żołnierzy ukraińskich będą refundowane z budżetu Unii Europejskiej – podsumował szef MON. Wspomniał także, że inne kraje UE chcą partycypować w misji szkoleniowej. Podczas dzisiejszej sesji w Brukseli chęć współpracy zgłosił m.in. minister obrony Grecji.
Podczas posiedzenia w Brukseli ministrowie ON mówili także o wspólnych zakupach sprzętu wojskowego. – Potrzeba uzupełniania zasobów w całej Unii jest duża ze względu na donację dla Ukrainy. Wszystkie państwa z mniejszym lub większym natężeniem wspierają Ukrainę. Polska należy do tych krajów, które od początku wojny wspierają Kijów z dużym natężeniem – podkreślił Mariusz Błaszczak. Dodał jednak, że zakupy unijne wymagają czasu, dlatego nie czekając na kolektywne rozwiązania, polski rząd podjął decyzje o podpisaniu kontraktów ze Stanami Zjednoczonymi i Koreą Południową. – Jeszcze w tym roku pierwsze koreańskie czołgi i armatohaubice będą w Polsce. Mówiłem o tym, by nie ograniczać zamówień wyłącznie do przemysłu europejskiego. Moce produkcyjne przemysłu w Europie są ograniczone, a odtworzenie ich zajmie sporo czasu. Potrzeba jest pilna, dlatego przedstawiłem dziś inny punkt widzenia. Podkreślałem, że nie ma sensu, by przemysł europejski konkurował z przemysłem amerykańskim czy południowokoreańskim – wyjaśniał wicepremier Błaszczak podczas spotkania z dziennikarzami.
Trzecia z sesji dotyczyła sytuacji Ukrainy. Niestety w czasie narady z ukraińskim szefem MON, ministrem Ołeksijem Reznikowem, Ukraina była ponownie bombardowana. – Mówiliśmy o wsparciu Ukrainy i o uniemożliwieniu Rosji osiągnięcie swojego celu, którym jest doprowadzenie do kolejnego kryzysu humanitarnego w postaci wywołania fali migracji w związku z atakami na infrastrukturę krytyczną, elektrownie i ujęcia wody – relacjonował szef MON.
autor zdjęć: MON
komentarze