Ruszył szpital polowy w Nysie, amerykańscy żołnierze wspierają polskie wojsko w umacnianiu wałów, a w Głuchołazach wojskowi inżynierowie demontują zniszczony most, by móc postawić nowy. Prawie 20 tysięcy żołnierzy kolejny dzień pomaga powodzianom walczyć z wielką wodą i powoli wracać do normalności po kataklizmie.
We Wrocławiu zakończyło się posiedzenie sztabu kryzysowego, któremu przewodniczył premier Donald Tusk. Szef rządu rozpoczął spotkanie od informacji o funduszach z Unii Europejskiej, które trafią m.in. do Polski i zostaną przeznaczone na walkę ze skutkami powodzi. – Potrzebowaliśmy dokładnie 45 minut, żeby uzgodnić nasze oczekiwania i żeby uzyskać satysfakcjonujące nas deklaracje ze strony Komisji Europejskiej. Ustaliliśmy, że na pomoc powodzianom w Czechach, na Słowacji i w Rumunii trafi 10 miliardów euro z Funduszu Spójności. W tym 5 miliardów euro będzie przeznaczonych dla Polski. Będą one uwolnione od procedur, które mogłyby uniemożliwić ich wydanie. Te pieniądze będą uwolnione na pomoc powodzianom – poinformował Tusk.
Dyrektor Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Robert Czerniawski przedstawił informację o tym, jak wygląda stan wód w województwach, które dotknęła powódź. W Opolu, Brzegu i w Oławie następują małe spadki, ok. 6–8 cm. IMGW podał, że około północy w Brzegu Dolnym dojdzie do prognozowanego maksimum. Odra będzie miała wtedy ok. 950 cm. Jeśli prognoza się sprawdzi, do przelania wału pozostanie ok. 120 cm. – Jednak wały są już mocno nadwyrężone – przestrzegł Czerniawski.
Film: Ewa Korsak, Marcin Kopeć / ZbrojnaTV
W posiedzeniu brali udział również przedstawiciele wojska: gen. broni Marek Sokołowski, dowódca generalny rodzajów sił zbrojnych, oraz gen. bryg. Krzysztof Stańczyk, dowódca wojsk obrony terytorialnej. – Wydzieliliśmy 17 zespołów do zadań związanych z odkażaniem infrastruktury – podał gen. Sokołowski. Żołnierze-chemicy mają minimalizować zagrożenia epidemiologiczne wynikające z powodzi. Dowódca generalny RSZ powiedział też o rozpoczęciu wojskowej operacji „Feniks”, która jest związana z odbudową terenów popowodziowych. O jej wystartowaniu mówił dziś w Nysie wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz. – Operacja „Feniks” będzie wieloetapowa – od uporządkowania terenu do odbudowy. Wojsko pozostanie tu do czasu, do kiedy będzie to konieczne. Nie ma tu żadnego ograniczenia. Zaplanowane jest to do końca roku, ale jeśli będzie potrzeba, zostanie tutaj dłużej – oznajmił po posiedzeniu sztabu kryzysowego Władysław Kosiniak-Kamysz.
Gen. Sokołowski poinformował premiera, że tereny powodziowe, również w nocy, są monitorowane przez dwa bezzałogowe statki powietrzne Fly Eye oraz Bayraktar.
Z kolei gen. bryg. Krzysztof Stańczyk przekazał, że wojskowi realizują zadania związane z oczyszczaniem terenów ze śmieci popowodziowych. – Żołnierze wykonują takie zadania m.in. w Kotlinie Kłodzkiej, w Głuchołazach i w Lewinie Brzeskim – powiedział dowódca WOT. Wojsko angażuje się także w dystrybucję żywności i wody. – 48 cystern cały czas jest w użyciu – zapewnił generał.
Do pracy przystąpiły już wojska inżynieryjne, które prowadzą rekonesanse i oceniają zniszczenia. – W Głuchołazach przygotowujemy przyczółki do budowy przeprawy wodnej – poinformował dowódca terytorialsów. – Uruchomienie przepraw i budowa mostów to bardzo ważne zadanie. Wojsko w dużej części ma już zgromadzone konstrukcje i jak tylko będą przygotowane wzmocnienia, to wojsko potrzebuje czterech–pięciu dni na postawienie mostu. I tak będzie w dwunastu lokalizacjach. Jeśli będą kolejne lokalizacje, prosimy wojewodów o takie zgłoszenia – mówił Władysław Kosiniak-Kamysz.
Wojskowi podali też, że dziś rano rozpoczął działanie szpital polowy w Nysie, który dysponuje 25 stanowiskami, w których może przyjąć pacjentów. Dziś z pomocy wojskowych lekarzy i medyków skorzystali pacjenci szpitala miejskiego w Nysie, który został zalany przez powódź. Jedną z pierwszych pacjentek była kobieta w ciąży. – Jesteśmy już też obecni jako mobilne ambulatoria, które docierają do tych miejsc, które tego najbardziej potrzebują – przekazał wicepremier Kosiniak-Kamysz.
Premier Donald Tusk zwrócił uwagę na działania dezinformacyjne, które nasiliły się w Polsce. Fałszywe informacje pojawiają się nie tylko w sieci internetowej, lecz także na terenach powodziowych. Ubrany w mundur mężczyzna podawał mieszkańcom terenów powodziowych fałszywe informacje o rzekomych planach wysadzaniu wałów. Funkcjonariuszom Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego udało się go zatrzymać. – Sprawa miała dość poważny charakter. Cały czas kompletujemy informacje i będziemy starali się wyeliminować działania takich ludzi. Będziemy badać i karać takie działania – powiedział Donald Tusk. Po raz kolejny przestrzegł również, że bardzo surowo będą karani szabrownicy. Jeden z mężczyzn, przyłapany na okradaniu sklepu spożywczego, odbędzie sześciomiesięczną karę więzienia.
W pomoc powodzianom obecnie zaangażowanych jest niemal 20 tys. żołnierzy. Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało na platformie X, że do niedzieli 22 września planowane jest zwiększenie liczby wojskowych do 25 tys.
Polskich żołnierzy w walce z powodzią wspierają sojusznicy. „Mogę potwierdzić, że trzydziestu amerykańskich żołnierzy pracuje ze sprzętem w Żaganiu. To coś więcej niż gest, to praktyczna pomoc. Dostałem również informację, że z gotowością pomocy zgłosili się niemieccy żołnierze. Ze strony tureckiej również mamy ofertę pomocy”, napisał Donald Tusk w mediach społecznościowych.
Wojskowi działają na wielu płaszczyznach. Zajmują się umacnianiem wałów, ewakuacją, patrolowaniem i rozpoznaniem. W powietrzu operują wojskowe bezzałogowe statki powietrzne oraz śmigłowce. Załogi zrzucają tzw. big-bagi, dostarczają żywność i wodę oraz wykonują rekonesanse. Wojskowi wykorzystują też swoje cysterny, w których dowożą wodę pitną. W pomoc policji angażują się żandarmi, którzy patrolują tereny powodziowe, szczególnie miejsca, których mieszkańcy zostali ewakuowani. W ten sposób chronią pozostawione przez powodzian mienie.
Prace wykonują także wojska inżynieryjne, które oczyszczają drogi i usuwają zatory z drzew w korytach rzek. Odbudowują też tymczasową infrastrukturę drogową, wzmacniają podmyty gazociąg w rejonie Lądka-Zdroju. Będą również odbudowywać mosty, m.in. w Głuchołazach oraz w Wawrzeńczycach.
Jednocześnie wojsko nie przerwało operacji „Bezpieczne Podlasie”. Wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz zapewnił, że operacje związane z zabezpieczaniem przestrzeni powietrznej, z siłami wydzielonymi dla ochrony infrastruktury krytycznej i do innych działań, jak również zadania polskich kontyngentów za granicą są realizowane bez zmiany planów.
autor zdjęć: MON, DGRSZ, 1BP, Bartek Bera
komentarze