Jak zachować się, kiedy twój samolot zostanie zestrzelony, a ty znajdziesz się na terytorium wroga? Jak nie dać się złamać podczas przesłuchania? Takie scenariusze ćwiczyło kilkunastu żołnierzy Sił Powietrznych. To pierwsze w Polsce szkolenie na tak wysokim poziomie trudności.
Żołnierze mieli pecha. Ich maszyny zostały strącone nad terytorium opanowanym przez nieprzyjaciela. Musieli przetrwać w ekstremalnie trudnych warunkach do czasu nadejścia pomocy. A kiedy już wydawało się, że ocalenie jest blisko, trafili do niewoli, gdzie zostali poddani morderczym przesłuchaniom. Uratował ich dopiero nocny rajd oddziału wojsk specjalnych.
To zaledwie fragment szkolenia SERE (ang. Survival, Evasion, Resistance, Escape/Extraction, czyli przetrwanie, unikanie, opór, ucieczka) przeprowadzonego przez Wojskowy Ośrodek Szkoleniowo-Kondycyjny w Zakopanem. Żołnierze Sił Powietrznych po raz pierwszy ćwiczyli na najwyższym poziomie trudności – „C”.
– Szkolenie trwało 12 dni. Lotnicy musieli zaliczyć 56-godzinne ćwiczenia teoretyczno-praktyczne. Przede wszystkim jednak mieli 72-godzinne zajęcia taktyczne w terenie – mówi mjr Czesław Studencki, szef szkolenia w zakopiańskim WOSzK. Szkolenie odbywało się w Tatrach, na Podhalu oraz w rejonie Jeziora Czorsztyńskiego. Żołnierze musieli się ukrywać przed patrolami nieprzyjaciela. W rolę przeciwników wcielili się policjanci i funkcjonariusze straży granicznej, którzy mieli do dyspozycji między innymi wóz ze sprzętem noktowizyjnym. Trening obejmował także pokonanie przeszkody wodnej, wspinaczkę i organizację noclegu. Wojskowi wzięli też udział w zainscenizowanych przesłuchaniach. – W ekstremalnej sytuacji żołnierz musi robić wszystko, by nie dać się złapać. Ale jeśli już do tego dojdzie, musi wiedzieć, jak poradzić sobie z olbrzymią presją psychiczną – podkreśla mjr Studencki. Dodaje, że lotnicy poradzili sobie bardzo dobrze.
Szkolenie SERE ma kilka poziomów zaawansowania. Ćwiczenia na poziomie „A” przechodzą wszyscy żołnierze. Poziom „B” muszą zaliczyć ci, którzy wyjeżdżają na misje. Podobnie jak poziom „C”, tyle że jest on bardziej rozbudowany. – W Siłach Powietrznych nie było do tej pory tego typu szkoleń. Od nowego roku będzie je organizowało Centrum Szkolenia Sił Powietrznych w Koszalinie – zapowiada mjr Studencki.
autor zdjęć: arch. WOSzK Zakopane
komentarze