Żołnierze z 17 Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej dostali nowe karabinki szturmowe. Przez kilka ostatnich dni sprawdzali ich celność na strzelnicy niedaleko poligonu w Wędrzynie. Test wypadł dobrze. – Niektórzy strzelali nawet po mistrzowsku – mówi kpt. Arkadiusz Sieniawski, dowódca szkolących się żołnierzy.
Z Beryli, Miniberyli oraz słynnych „pekasiek” – karabinów maszynowych PK – w dzień i nocą strzelało kilkudziesięciu żołnierzy z kompanii rozpoznawczej 17 Brygady. Musieli trafić do celów ukazujących się w odległościach od 75 do 150 metrów i różnych miejscach. Aby jeszcze bardziej utrudnić zadanie, organizatorzy wyznaczyli kilka stanowisk ogniowych i ograniczyli przydział amunicji.
Zdaniem dowódcy pododdziału kpt. Arkadiusza Sieniawskiego jego ludzie dobrze wykonali zadanie. – Biorąc pod uwagę, że było to pierwsze strzelanie z wymienionej niedawno broni, jestem zadowolony. Niektórzy strzelali po mistrzowsku. Plutonowy Dariusz Idczak uzyskał na przykład 98 punktów na 100, jakie były możliwe do osiągnięcia, a st. szer. Igor Żołnierek z karabinu maszynowego PK strzelał wręcz na piątkę z plusem – ocenił kpt. Sieniawski.
Nocne strzelanie zwiadowców było trudniejsze. Cele ukazywały się w odległości od 100 do 200 metrów, a trafić w nie z Beryla musieli używając przyrządów noktowizyjnych.
Rozpoczynający się 2013 rok będzie dla żołnierzy z Międzyrzecza bardzo ważny. Oprócz nowej broni dostaną inne wyposażenie. Z przestarzałych transporterów BRDM przesiądą się do nowoczesnych Rosomaków. Dlatego trzeba będzie wyszkolić załogi wozów, a pozostali zwiadowcy będą musieli nauczyć się działań taktycznych na nowym sprzęcie.
autor zdjęć: st. szer. Łukasz Kermel
komentarze