moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Kilkadziesiąt lat czekały w norweskim jeziorze

Cztery przedwojenne przyczepy do przewożenia dział dużego kalibru i wóz do transportu amunicji zostały odnalezione w jeziorze Jernvatnet. W czasie II wojny światowej należały do polskiej armii. Unikatowy sprzęt po wydobyciu z wody ma trafić do Muzeum Wojsk Lądowych w Bydgoszczy.

Wyprodukowane przed wojną lawety to prawdziwa rzadkość. Powstały w czechosłowackiej fabryce Škody i służyły do transportu moździerzy kaliber 220 milimetrów. – W momencie wybuchu wojny nasza armia miała zaledwie 27 lawet. Na front ostatecznie trafiło 18 – mówi dr Mirosław Giętkowski, dyrektor Muzeum Wojsk Lądowych w Bydgoszczy.

Przyczepy w 1939 roku wpadły w ręce Niemców. Wkrótce razem z wojskami znalazły się w Norwegii. – Niemcy po zajęciu tego kraju przywiezione z Polski moździerze zamontowali na nabrzeżu. Lawet już nie potrzebowali, więc po prostu je zatopili – dodaje dr Giętkowski. Na dnie jeziora Jernvatnet poza czterema przyczepami odnaleziono także należący do polskiej armii wóz do transportu amunicji.

O odzyskanie pojazdów zabiegało polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Po długich negocjacjach Norwegowie zgodzili się oddać większość odnalezionego sprzętu. Do bydgoskiego muzeum mają trafić trzy z czterech lawet oraz wojskowy wóz.

Najpierw jednak norweska armia przeprowadzi operację wydobycia sprzętu z wody. Głębokość zbiornika w tym miejscu wynosi zaledwie pięć metrów, a poziom wody można regulować, co ułatwi całą operację. – Nurkowie zejdą pod wodę i przyczepią do lawet duże balony. Ich napełnienie spowoduje, że lawety uniosą się. Następnie użyjemy łodzi i przeniesiemy sprzęt na zachodni skraj jeziora – tłumaczył w telewizji NRK ppłk Jardad Gjoer z norweskiej armii. Nastąpi to najprawdopodobniej w sierpniu.

Muzealnicy podkreślają, że na sprzęt polskiej armii można natrafić w najbardziej nieoczekiwanych miejscach. – W muzeach fińskich na przykład stoją armaty z polskimi napisami – mówi dr Giętkowski. – Będziemy bardzo się cieszyć, jeśli cokolwiek z tego uda się pozyskać do polskich zbiorów. Na razie jednak czekamy cierpliwie – dodaje dyrektor.

Muzeum Wojsk Lądowych w Bydgoszczy to jedno z największych wojskowych muzeów w Polsce. Jego stała ekspozycja jest podzielona na kilkanaście grup tematycznych związanych m.in. z polskimi Siłami Zbrojnymi na Zachodzie, Armią Polską w ZSRR czy powstaniem wielkopolskim. W zbiorach muzeum znajduje się kilkadziesiąt zabytkowych maszyn, m.in. czołgi, pojazdy opancerzone, kolekcja armat przeciwlotniczych. Zwiedzający mogą tam też obejrzeć np. słynną „katiuszę”, czyli radziecką wyrzutnię pocisków rakietowych, oraz składany most drogowy używany przez wojska brytyjskie podczas II wojny światowej.

Łukasz Zalesiński

autor zdjęć: nrk.no

dodaj komentarz

komentarze


Rosomaki w rumuńskich Karpatach
 
W MON-ie o modernizacji
Donald Tusk po szczycie NB8: Bezpieczeństwo, odporność i Ukraina pozostaną naszymi priorytetami
Inwestycja w produkcję materiałów wybuchowych
Olympus in Paris
Polsko-ukraińskie porozumienie ws. ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej
„Szczury Tobruku” atakują
Trzy medale żołnierzy w pucharach świata
Święto w rocznicę wybuchu powstania
Czworonożny żandarm w Paryżu
Szwedzki granatnik w rękach Polaków
Rekordowa obsada maratonu z plecakami
NATO odpowiada na falę rosyjskich ataków
Szef MON-u na obradach w Berlinie
Zmiana warty w PKW Liban
Wielkie inwestycje w krakowskim szpitalu wojskowym
Saab 340 AEW rozpoczynają dyżury. Co potrafi „mały Awacs”?
Wzmacnianie granicy w toku
Wybiła godzina zemsty
„Szpej”, czyli najważniejszy jest żołnierz
Razem dla bezpieczeństwa Polski
Selekcja do JWK: pokonać kryzys
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Transformacja dla zwycięstwa
Wojskowa służba zdrowia musi przejść transformację
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
Jak Polacy szkolą Ukraińców
Sejm pracuje nad ustawą o produkcji amunicji
Nasza broń ojczysta na wyjątkowej ekspozycji
Olimp w Paryżu
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
„Jaguar” grasuje w Drawsku
Szturmowanie okopów
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
Nowe uzbrojenie myśliwców
Jesień przeciwlotników
Triatloniści CWZS-u wojskowymi mistrzami świata
Jak namierzyć drona?
„Husarz” wystartował
Święto podchorążych
„Siły specjalne” dały mi siłę!
Od legionisty do oficera wywiadu
Polskie „JAG” już działa
Marynarka Wojenna świętuje
Ostre słowa, mocne ciosy
Hokeiści WKS Grunwald mistrzami jesieni
Trzynaścioro żołnierzy kandyduje do miana sportowca roku
„Nie strzela się w plecy!”. Krwawa bałkańska epopeja polskiego czetnika
O amunicji w Bratysławie
Medycyna w wersji specjalnej
Udane starty żołnierzy na lodzie oraz na azjatyckich basenach
Huge Help
Norwegowie na straży polskiego nieba
Żaden z Polaków służących w Libanie nie został ranny
Trudne otwarcie, czyli marynarka bez morza
Karta dla rodzin wojskowych
Wojskowi kicbokserzy nie zawiedli
A Network of Drones

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO